Forum Wolnej Kompanii Piechoty Lekkiej

Emilka

To w tym momencie mnie oświeciłaś Razz

- trzeba w coś zabrać ten swój cały majdan...Hmmm...będę miała nad czym dumać przez cały tydzień Razz

.

Nathan

Jak zwykle mogę pomóc przy załadunku.

Owca

Chaos

jadąc od strony gdańska - PRZED kościołem w prawo Wink

Nathan

Jeśli moje zwłoki staną się zbędne przy załadunku, to mogę grupę zorganizowaną doprowadzić, gdzie trzeba. Plan wygląda tak:

Z Gdyni Głównej odjeżdżamy o 7:13, kole 7:50 w Pruszczu. 1h marszu na rozgrzewkę i jesteśmy.
Jak się komuś nie podoba, to przypominam: też będę obładowany jak wielbłąd a Szymon pisał, coby być rano.

Po namyśle - jest jeszcze jedna bana o 9:37 ale ona będzie w Pruszczu kole 10:15, 1h marszu i robi się południe... A to już nie fajnie, skracamy sobie czas na zabawę.

Winko

hm... to ja się zapiszę do wesołej grupki Nathana... tak będzie chyba najrozsądniej...

Nathan

Dobra, został niecały tydzień. Ustalmy pewne szczegóły:
Po pierwsze, primo: mogę pomóc przy załadunku, z drugiej strony chętnie też pojechałbym pociągiem a potem na dobry początek dnia zaliczył spacerek do Szymona (bo człowiek od razu lepiej się czuje jak się przemaszeruje a nie wozi dupsko samochodem Wink

). Rozwiązania: albo samochód będzie o 6 rano w YMCE, cobym mógł pomóc go załadować albo będzie później i nie pomogę go załadować albo będzie później i pomogę go załadować ale wtedy nie odstawię chętnych do Szymona z Pruszcza.
Po drugie, primo: kto o której spodziewa się dojechać? Zakładając, że pojadę pociągiem, będę kole 9 rano. I pewnie te osoby, które zechcą pojechać ze mną.
Po trzecie, primo: sprawy porządkowe. Wezmę własną apteczkę, pewnie weźmiemy do tego kompanijną (chyba ją gdzieś widziałem). W razie potrzeby zajmę się tymi, którym coś pójdzie nie tak. Rita - jak przewidujesz sprawy stricte obozowe, typu pomoc przy kuchni, drewnie, porządkach właśnie? Ile osób Ci potrzeba? Rozplanujmy to wstępnie teraz a zweryfikujmy na miejscu. Ja, oczywiśnie, w miarę możliwości pomogę przy wszystkim Very Happy

.

Proszę o ustosunkowanie się, względnie jakieś jeszcze pomysły.

moraine

Do kuchni tradycyjnie potrzebny będzie jedne rębajło, żeby drewna nie zabrakło, i jeden nosiłkowy. Do samego gotowania ja i jeden pomocnik. Zamierzam robić żurek , i przywieźć z domu jakieś podpłomyki. Kto i an co jeszcze ma pomysł?

Pozdrawiam Smile

Emilka

Co do transportu: Winko, jak chcesz możesz jechać ze mną- ja jadę z Alą(o ile jej kierowca się nie zbuntuje Wink

).

Winko

hm... no cóż jak się da Very Happy

jeszcze mamy na szczęście czas by to ustalić, choć godzinka marszu brzmi równie kusząco Smile

Emilka

Czyń jak uważasz, ale poproszę cię złośliwie byś potem cały czas nie chychrała i nie jęczała, że zapewne znowu jesteś chora Razz

.

Winko

hm... może to racja Very Happy

i tak jestem teraz chora Twisted Evil

Aleezia

Możecie obydwie jechać z nami. Marcin też. Będę jechała tylko z Andrzejem albo z moim tatą więc zmieścicie się spokojnie. Problem tradycyjnie będzie tylko z bagażem. Lanos nie ma niestety dużego bagażnika więc przygotujcie się na siedzenie na czymś albo na trzymanie czegoś na kolanach.

Gosiu, masz we mnie pomocnika do garów. Coś też przygotuję do papu. Jak wymyślę co - to napiszę. Pewnie jakieś mięsko i może jakąś sałatkę bo nie będzie upału więc dojedzie w stanie nadającym się do konsumpcji. Jak macie na coś zapotrzebowanie - co mogłabym upichcić to mówcie.

moraine

Mnie to pasuję. Masz zaklepane miejsce Wink

Chaos

w magazynku nr 2 znajdują się wszelkie dobra związane z pichceniem - w tyym chyba trochę kaszy i przypraw z grunwaldu oraz apteczka. tam też są stelaże i płótna namiotowe. to tak gwoli informacji Smile

mam nadzieję że oszczędzi wam trochę szukania
jakby ktoś nie wiedział magazyn nr 2 znajduje się obok naszego starego magazynu nr 1