Autor |
Wiadomość |
Lacuna |
Wysłany: Pon 21:50, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ups... nie wchodziłam troszkę na forum i impreza mnie ominęła Ktoś planuje kolejną? |
|
|
moraine |
Wysłany: Pon 12:34, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dopiero wstalismy po wczorajszym świętowaniu... Więc raczej poswiętujemy dalej w domku. Słońce strasznie głośno swieci...
Miłego spacaru |
|
|
Chaos |
Wysłany: Pon 12:11, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
czekamy do 12.30 jak nie bedzie chetnych to idziemy sami. impreza u mnie od 16 Zapraszam chętnych |
|
|
Owca |
Wysłany: Nie 20:38, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Okolo 30 min spacerem w jedną stronę Sama Kalwaria zajmuje o wiele więcej, ale raczej nie będziemy pokonywać calej, tylko kilka stacji |
|
|
Emilka |
Wysłany: Nie 16:19, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Hm, małe pytanko - jak długo się lezie na to Kalwarię? Tak na oko w te i we w te? |
|
|
Chaos |
Wysłany: Sob 20:52, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
Aha imprezę która będzie po powrocie można zakwalifikować do tych z gatunku" Coby się kufle nie rozeschły" więc medievalowe naczynia do picia mile widziane będą |
|
|
Emilka |
Wysłany: Sob 0:07, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
Nie powiem - kusząca propozycja, ale czy ją wykorzystam trudno powiedzieć... Hmm...z minuty na minutę coraz to bardziej mnie ona pociąga . |
|
|
moraine |
Wysłany: Pią 19:24, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zobaczymy jak będzie z pogodą. W sumie to już takak tradycja, medievalny wypad z domu na święta |
|
|
Chaos |
Wysłany: Pią 16:29, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
myślę że tak koło 11 z Wejherowa możemy ruszać |
|
|
Winko |
Wysłany: Pią 16:27, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
obawiam się, że ja też, bo zapewne to w medievalu i już widzę jak rodzice się zgadzają, ojciec to mnie by wprost sam wypchnął z domu a jaka ew godzina? może okaże się, że jestem cudotwórcą |
|
|
Nathan |
Wysłany: Pią 15:32, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ja odpadam. |
|
|
Chaos |
Wysłany: Pią 15:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
No to się doczekałaś
Proponuję zakończenie zwiedzania tej &^#$% kalwarii w Wejherowie w lany poniedziałek. Pogodynka depeszuje że ma być lekki przymrozek, więc nie powinno być błota tudzież innych mokrych niespodzianek. Po powrocie możemy rozpracować np: parę butelek grzańca (grzanego piwa dla wyznawców Proroka) albo zwykłego piwa tudzież jakąś połówkę. Z ew noclegiem nie powinno być problemów - jest kanapa a miejsca na podłodze nie brakuje .
Są chętni? |
|
|
Winko |
Wysłany: Nie 11:51, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
a ja gotowa żałować tej pielgrzymki jestem
no ale, upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu w niektórych przypadkach staje sie nie możliwe
pozostaje mi czekać kolejnej tak zacnej pielgrzymki |
|
|
Pixel |
Wysłany: Nie 1:24, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
Dzień jaki był taki był, ale zwieńczenie... zacne |
|
|
Aleezia |
Wysłany: Nie 1:16, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ej no co? Pielgrzymka była? - była!
A że nie po świętych miajscach ino od chałupy do chałupy to już inna sprawa.
Tak czy siak tylko my się stawiliśmy w W-wie, reszta wymiękła już na starcie.
Uważam, że i tak zrobiliśmy 100% więcej niż reszta.
A dzień był ekstra - kto nie był niech żałuje i tyle.
Raczej nie oddałabym tego dnia za siedzenie sobie w ciepłym domu z kapciami na nogach. |
|
|