Autor |
Wiadomość |
moraine |
Wysłany: Śro 23:01, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Można z prostokątów i klinów. |
|
|
Aleezia |
Wysłany: Śro 11:33, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Chodziło mi o to czy były surcoty w którymś miejscu odcinane. Pytam, ponieważ gdyby tak możnabyło zrobić to wystarczyłoby mi materiału a gdyby szyć z całości to raczej nie.
I jeszcze jedno, czy ewentualnie możnaby uszyć go z prostokątów rozszerzanych trójkątnymi klinami tak jak szyło się wcześniej. Tak też wystarczyłoby materiału. |
|
|
moraine |
Wysłany: Śro 9:34, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Obrazek nr 1 jest luźną interpretacją królewskiego corset fendu, który w oryginale obszyty miał cały stanik gronostajami, druga wersja to jakis fantas, niestety.
Polecam do szycia wersje z pierwszego obrazka wstawionego przeze mnie w tym temacie - jest to materiał żródłowy.
Boki tego surcotu są obszyte futerkiem, a w droższej i bardziej reprezentcyjnej wersji można doszyc na przodzie ozdobne guzy. |
|
|
Aleezia |
Wysłany: Śro 3:07, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Gosiu, czy myślisz, że tak możnaby uszyć surcot?
|
|
|
Nathan |
Wysłany: Pon 15:13, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
Hoduj "wulkany"! |
|
|
Aleezia |
Wysłany: Nie 19:52, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ale paskudnie mi życzycie. Mnie do lochu... z pchłami, szczurami i diabli wiedzą czym jeszcze. Wstydźcie się
Łachmaniara... hm... kuszące nie powiem. Tyle tylko, że psia krew raczej jestem "strojnisia" (wiem takie stare i niemodne słowo, ale żadne lepsze nie przychodzi mi do głowy).
Myślę więc, że raczej będę bogatą wiedźmą i ubiorę się w np. surcot i przy "oficjalnych wystąpieniach" przepełniona hipokryzją grzecznie opatulę se łepetynę.
Ale łachmaniary nie wykluczam... może kiedyś Was zadziwię, może może.
Poczekam tylko, aż wyskoczy mi jakiś wyjątkowo wstrętny pryszcz. najlepiej na nosie. |
|
|
bartold |
Wysłany: Sob 18:04, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
...gdzie wkomponuje się idealnie, ze szczurami, pchłami i klepiskiem służącym za wychodek... |
|
|
moraine |
Wysłany: Sob 11:53, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
Surcot jak najbardzie mężatce przystoi. Zwłaszcza, ze zony tak jak dzisiaj zwykle były zamozniejsze niz panny i na niejedna fanaberię było je stać. w końcu za wszystko płacił mąż, zwykle bardziej hojny, niz rodzice panny na wydaniu. Zwłaszcza, jesli takowa miała jeszcze siostry...
Wiesz, sporo czarownic było zamężnych. Albo w stanie wdowim. Nosiły sie też raczej konserwatywnie, więc możesz być ostentacyjnie niemodna i zaniedbana... Jakis kołtun na włosach, wrzody... I milicja miejska na karku, ze szczerym zamiarem posadzenia w dolnej wieży takiej łachmaniary... |
|
|
Aleezia |
Wysłany: Sob 11:15, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ależ oczywiście, że wszystkie wyglądamy świetnie
Fajne cóś. Czy mężatce wypada nosić to cóś czy jest to strój zarezerwowany jedynie dla panienek
Ewentualnie czy uchodzi on mężatce... ale czarownicy?
PS. W związku na faktem, że nie posiadam określonego "statusu" w kompanii chciałabym zostać wiedźmą? Mogę? Czy w takim przypadku mogłabym pozwolić sobie w stroju na odrobinę "perwersji" i chodzić z gołą głową i odsłoniętą szyją?
|
|
|
moraine |
Wysłany: Sob 7:09, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
Tak tak... Twoja żona już musi starannie zakrywać szyję, więc się napatrz |
|
|
Łysy |
Wysłany: Sob 0:26, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
no faktycznie uwodzicielka jak cholera WIDZE KARCZEK - coz to za zbereżny strój |
|
|
moraine |
Wysłany: Pią 9:53, 12 Paź 2007 Temat postu: Surcot - strój dla uwodzicielek |
|
Pytanie o uwodzicielskie wykroje rozbawiło mnie setnie, ponieważ w medievalu każda panna swietnie wygląda [o mężatkach nie wspomijąc, prawda, Aleezio?].
Jest jednak model stroju potępiany z ambon i niezwykle popularny, w którym charakterystyczne cięcia nazywano "diabelskimi oknami" - surcot.
Przykłady poniżej.
Do surcotu noszono charakterystyczna fryzurę, tak zwane "baranie rogi" albo kruseler [welon obszyty drobnymi falbankami].
Zasadniczo jest to strój dworski, nie noszony po obozie, ale bywamy przeciez i na ucztach itd. Jesli ktoś ma chęć i wenę, to pasuje nam do odtwarzanego okresu. Jak ktoś nie ma chęcie i weny, to chętnie pozbędę się swojego, bo zajmuje mi miejsce potrzebne na nowe ciuchy
|
|
|