Autor |
Wiadomość |
Grzegorz |
Wysłany: Pon 19:32, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
Może to zaginione halabardy strażników z Kalwarii Wejherowskiej?  |
|
 |
Chaos |
|
 |
Chaos |
Wysłany: Wto 23:47, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
no co - może to był Włoch  |
|
 |
Jarek |
Wysłany: Wto 22:07, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
mi najbardziej podoba się spaghetti wypadające mu z brzucha po cięciu  |
|
 |
Karasu |
Wysłany: Wto 17:31, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
moraine napisał: | To, co ma w łapkach ten zbrojny to w żadnym razie nie jest szabla. Ale też ciekawe  |
Takie cuś bardziej jakby tasakowate...
Ech, problem polega na tym, że terminologia terminologią, a wytwory - mniej lub bardziej sprawnych - kowali czasem nie przypominają niczego (albo wszystko naraz).
Inna rzecz, że jak czasem się natrafi na niektóre historyczne "giwery", to autorzy fantasy się chowają...
Pozdrawiam |
|
 |
Chaos |
Wysłany: Wto 15:26, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
interesting  |
|
 |
moraine |
Wysłany: Wto 6:20, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
To, co ma w łapkach ten zbrojny to w żadnym razie nie jest szabla. Ale też ciekawe  |
|
 |
_jabber |
Wysłany: Wto 3:46, 27 Mar 2007 Temat postu: grosse messer |
|
Nie takie to mroczne jakby się pozornie wydawało.
Wydaje mi się, że "autor miał na myśli" coś co w różnych źródłach nazywa się grosse-messer bądź kriegsmesser i jest właściwie dwuręczną szablą. Wszystkie jakie pamiętam miały dodatkową osłonę zewnętrznej strony dłoni w postaci sterczącej z jelca blaszki. Blaszki te czasem przyjmowały różne kształty, listków, muszelek i takich tam pierdół. Blaszkę tę (raczej nie paluch) widać na zdjęciach na allegro:
Trochę nie przekonuje mnie głowica ale historia zna pewnie brzydsze przypadki. Nie interesowałem się tą bronią bo mi się cholerstwo nie podoba ale wrzucam tu to co udało mi się na szybko znaleźć:
Zabłocki podobny egzemplarz w "Cięciach..." określa jako niemiecką szablę treningową/szermierczą (Gwardia Maksymiliana I, ok. 1490, wyrób południowoniemiecki)
dł. 954 mm
jelec pozłacany 320 mm
trzonek 320 mm
ciężaru i środka ciężkości brak niestety:(
Oto fotka z "Cięć..."
Oryginał w wersji z kabłąkiem i paluchem (niestety nie wiem z jakich zbiorów ani jak dokładnie datowany) :
Jakiś XVIw drzeworyt:
I na koniec jako ciekawostkę, wrzucam obrazek z przezajebiaszczej, zarąbistej i totalnie odlotowej publikacji pana M.:
Na rozkaz Pana Boga, Jozue na czele wiernych izraelitów robi wjazd do miasta Hai i bez litości wyrzyna w pień wszystko co żyje. Po lewej stronie widzimy dzielnego woja z paskudnym, dwuręcznym, jednosiecznym majchrem w łapach. Jak widać podobnym przerośniętym "otwieraczem" daje się otworzyć nie tylko list hehe So much fun for only 290 PLN
Pozdrówka, J. |
|
 |
Jarek |
Wysłany: Śro 14:02, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
mi to przypomina przerośnięty otwieracz do listów, ale za drogi więc nie wiem  |
|
 |
moraine |
Wysłany: Wto 21:18, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Przypomina batorówkę, ale one nie miały palucha. |
|
 |
Łysy |
Wysłany: Wto 10:09, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
nie ma zadnego odpowiednika- czyzby jedyna w swoim rodzaju jakby sie uprzec to bardziej przypomina palasz niz szable ale-glowica nie ma odpowiednika zarowno na teranach wegierskich jak i na rusi jelec - troche - przypomina szable wegierska- a dokladniej jelec od miecza; ogolnie przypomina to wczesno sredniowieczny wyrob alladyna Przerobka miecza ktory pekl i trzeba by bylo cos z niego wyklepac musze sprawdzic na uzbrojenie rusi kijowskiej tak w Xi w ale bardzo watpie moze ksztalt ostrza sie bedzie zgadal , ale pierwsze szable nie mialy wyraznego jelca |
|
 |
Wtyczka |
Wysłany: Wto 9:00, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
dzabar duzo wie o szablach |
|
 |
moraine |
Wysłany: Pon 21:53, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
Jakiś twót mroku i szalonej wyobraźni. Słowem, taki frankenstein. |
|
 |
Chaos |
|
 |